NASZE SZOPKI - IDEA I PRZESŁANIE

W ramach zajęć w Pracowni Ceramiki i Rzeźby MDK prowadzonej przez nauczyciela Teresę Babińską realizowane są dwa cykle związane z „Szopkami Bożonarodzeniowymi”. Pierwszy z nich to ,,Szeptające Szopki, drugi to ,,Szopki Strargardzkie”.

SZEPTAJĄCE SZOPKI

Konstrukcyjnie Szopka ta ma charakter trzypoziomowej, drewnianej piramidy. Najwyższy poziom to „Stajenka” z Maryją i Dzieciątkiem, Józefem, wołem, osiołkiem, zaglądającymi do „Stajenki” dwoma aniołkami i pastuszkami. Nieco niżej rozmieszczeni są Trzej Królowie, wielbłądy i koń. Są to elementy stałe Szopki. Elementem zmieniającym się są pojawiające się co roku coraz to inne Baranki i Aniołki wykonane przez dzieci. Owe Baranki i Aniołki dzieci same przynoszą do Szopki i umieszczając je w wybranym przez siebie miejscu jednocześnie przekazują im szczególne życzenia: Barankowi – czego życzyłyby sobie najbardziej, Aniołkowi – czego chciałyby życzyć komuś, kogo najbardziej kochają.

Owa „szeptana tajemnica” jest zasadniczym przesłaniem naszej Szopki. Dziecięce „szepty” nie mają być rodzajem magicznego zaklęcia ściągającego cud „spełnienia”. Nie o to chodzi. W trakcie powstawania prac rozmawiamy w pracowni o tym, jaką moc mają prawdzie pragnienia i czym się różnią od chwilowych zachcianek. Czy „chcieć więcej” jest tym samym co „mieć więcej”, czy można i czy warto „mieć wszystko”, skoro w natłoku pragnień nie potrafimy ani rozpoznać ani zatrzymać ich znaczenia. Zwykle dochodzimy do wniosku, że aby móc przekazać Barankowi swoją „tajemnicę”, trzeba z czegoś „potrzebnego” zrezygnować – aby wybrać to, co najważniejsze. ”Tajemnica” przekazywana Barankowi jest więc niejako skierowana do wewnątrz, „ku sobie”. Jest trudem wyboru, nazwania i zatrzymania.

Inaczej jest z „tajemnicą” Aniołka – ona zaprasza do tego, aby wyjść „poza siebie”, szukać obecności tych, których kochamy i próbować nazwać ich pragnienia .Rozmowa z aniołkiem jest więc zatem odwróceniem wektora naszych pragnień. Jest w gruncie rzeczy pytaniem o to, jak kochamy? Czy banalnie ze względu jedynie na siebie, czy też ze względu na to, co wydaje się być naszym „nie-ja”, ale co nas ograniczając i w pewnym sensie umniejszając, jednocześnie otwiera ? Czy otwarcie na „stratę” jest otwarciem na „zysk” prawdziwy?

Anioł jest bytem z pogranicza dwóch światów- fizycznego i metafizycznego . Mogą się one wzajemnie uzupełniać lub wykluczać Każdy nasz wybór jest stopą stawianą na granicy również dwóch światów : ubogacania siebie i ubogacania sobą. Oba światy mogą się uzupełniać i przenika, ale mogą się też wykluczać. Wszystko zależy od tego , co zdefiniujemy jako „nasz świat” i jak szczelnie obwarujemy jego prawdziwe lub fikcyjne granice.

SZOPKI STARGARDZKIE

Innym rodzajem takiego „rozszyfrowywania”, również na dwóch płaszczyznach, jest cykl Szopek Stargardzkich. W ramach tego cyklu wykonujemy co roku inny zabytek stargardzki, w który wplecione są scenki o tematyce okołobożonarodzeniowej. Pojawiają się na nich aniołki stojące na bębenkach i grające na instrumentach muzycznych, pochylające się nad konikami i ptakami, usypiające w księżycowej kołysce Dzieciątko, gwiazdy Betlejemskie jak wiatraki, renifery, choinki i scenki ze „stajenki”. Jest to element zmienny Szopki . Elementem stałym jest bryła Bramy Portowej, umieszczona na pionowym drewnianym cokole zwieńczonym zadaszaniem sugerującym „stajenkę”. Na tle Bramy anioł gra na wiolonczeli i jego muzyce przysłuchują się Madonna i Dzieciątko.

Pierwszym poziomem wspomnianego „rozszyfrowywania rzeczywistości” jest„odkrywanie” znanych z codziennej obserwacji zabytków.Konstruujemy z gliny ich bryłę i uczymy się rozpoznawać poszczególne elementy konstrukcji architektonicznej i architektonicznego detalu : czym są kondygnacje, elewacje, fasady, attyki, wieże, sygnaturki, ościeża drzwi i portale, jak przypory neutralizują siłę rozpierającą sklepień, jaką rolę pełni powtarzalność detalu architektonicznego itp. Jest to rodzaj odkrywania „sensu” tego, co widzialne.

W tę rozpoznaną widzialność wkraczają wcześniej wspomniane scenki.W różny sposób są „przyklejane” do zabytków.Dominuje w nich klimat poszukiwania bliskości. Umieszczane niekiedy na dachach mają ten sam klimat poezji co Skrzypek na dachu Chagalla. Są rodzajem tej nierealności, która bywa prawdziwsza niż rzeczywistość.

Skip to content